Zazwyczaj kobiety starają się ukrywać niedoskonałości swojej cery przy pomocy mocnych i ciężkich podkładów. Od czasu do czasu rzeczywiście warto ich użyć, np. przed jakimś ważniejszym lub uroczystym wyjściem, ale jednak na co dzień lepiej ich nie stosować, bo nie dość, że tworzą one na twarzy efekt maski, który w świetle dziennym prezentuje się sztucznie, to jeszcze do tego zapychają skórę, czym mogą pogłębiać różne problemy. Z niedoskonałościami poradzą sobie natomiast także inne i lżejsze kosmetyki do makijażu. Są to przede wszystkim korektory.
Korektor, podobnie jak podkład, służy przede wszystkim do maskowania różnych niedoskonałości cery, ale w przeciwieństwie do podkładu nie tworzy efektu maski. Można umiejętnie dopasować go do skóry, by był on na niej całkowicie niewidoczny i pięknie się w nią wtopił. Prawidłowo dobrany i odpowiednio użyty korektor potrafi zdziałać naprawdę wiele. Można nakładać go na przebarwienia, blizny i świeże wypryski. Warto też zwrócić uwagę na jego kolor, który nie musi być wcale zbliżony do barwy cery. Istnieją bowiem chociażby takie korektory zielone, które najlepiej radzą sobie z przykrywaniem przebarwień, ponieważ neutralizują ich czerwony odcień.
Tego rodzaju kosmetyki do makijażu świetnie kryją też oznaki niewyspania albo zwykłego zmęczenia. Radzą sobie z maskowaniem sińców i cieni pod oczami, z którymi niestety wiele kobiet ma problem, zwłaszcza teraz, gdy życie stało się ciężkie i nie ma w nim już czasu na długi i spokojny sen. Korektor pod oczy powinien być nieco jaśniejszy od tego, którego używa się na twarzy oraz od podkładu. Ma on działać delikatnie rozjaśniająco. Taki efekt sprawi, że cera zaprezentuje się bardziej świeżo i promiennie.
Jeżeli chce się zastosować różnorodne kosmetyki do makijażu przeznaczone do ukrywania niedoskonałości, warto pamiętać o tym, by nakładać je w odpowiedniej kolejności. Najpierw na twarz powinien trafić korektor, a dopiero później podkład. Gotowy makijaż można wykończyć pudrem.